Poezja to moje hobby, które świetnie potrafi odstresować. Całkiem przypadkiem odkryłem to jakieś cztery lata temu. Zadałem sobie pytanie, czy bym potrafił- jak „on” potrafi, to czemu nie ja.
Ktoś życiowe napięcia wyładowuje, uderzając w worek pięściarski, ja robię to poprzez poezję. Wyrzucam wszystkie negatywne, jak i pozytywne myśli, emocję, uczucia.
Pisania nikt mnie nie uczył, ale na swojej drodze życiowej spotkałem wielu życzliwych ludzi, którym sporo zawdzięczam. Brałem udział w wielu konkursach poetyckich, moje wiersze były wyróżniane na portalach poetyckich, jak również na licznych grupach na Facebook.
To nieprzerwany proces doskonalenia. Potrzeba sporo wyobraźni i zdolności empatii. Tego mi nie brakuje.