nie tańcz przy mnie
bo mam w kieszeni resztki wódki
i rachunek z baru
który dawno zamknięto
krzesła zniknęły
jak ludzie wierzący w coś więcej
niż spłacony kredyt i ciepły obiad
nie tańcz przy mnie
gdy wszystko się kruszy
nawet sen o tanich butach
choć miały donieść do jutra
patrz
śmietniki pełne są wierszy
nikt nie chciał przeczytać
a ja wciąż myślę
że można kochać brudne dłonie
i szczerze nienawidzić ciszy
więc nie tańcz przy mnie
usiądź
i posłuchaj jak cieknie noc
z kranu w pustym pokoju