Kategorie
Post

środek nocy

znowu nie śpię
a może tylko ciało czuwa
bo myśli dawno wyszły z pokoju

stoją gdzieś pod latarnią
jak bezpańskie psy
które czekają aż ktoś je nazwie

czas kapie z kaloryfera
wolniej niż kiedyś
szybciej niż chciałbym

każdy oddech przypomina rachunek
którego nie umiem spłacić
bo nikt nie powiedział ile jestem winien

może tyle
ile waży cisza po ostatnim słowie
choć nigdy
nie zdążyłem go wypowiedzieć