wolności
piszę do ciebie w dniu
który nie pyta o drogę
z miejsca bez adresu
nie przynoś przyszłości
ani wczorajszego żalu
daj mi chwilę bez nakazu
naucz mnie ciszy
w której nie trzeba być kimś
ani mieć racji
wolności
czasem mylę cię z samotnością
bo obie pachniecie przestrzenią
jeśli istniejesz
zostań w oddechu
kiedy wątpię co dalej
modlę się do ciebie
bez słów
bez rąk złożonych
bo wiem
że nie mieszkasz w gestach
wolności
pozwól mi
być
i nie bać się tego