kiedy siadasz bliżej
powietrze zaczyna gęstnieć
i wtedy wiem
że to nie przypadek
dotyk
ramię zatrzymało się nagle
na tak krótko
że można by to uznać za pomyłkę
ale ciepło zostaje
dłużej niż powinno
bawełniana koszula lekko ociera
o skórę tuż pod obojczykiem
jakby sprawdzała moją czujność
pochylasz się
nad miękkim światłem
a jednak powietrze
przesuwa lśnienie w moją stronę
nieśmiała bliskość
powoli wchodzi w oddech
jakby szukała miejsca
by szybować z gracją
palce nieznacznie falują
unosząc się nad chwilą
i czekają na znak
już o milimetr za blisko