Kategorie
Post

Po drugiej stronie lustra

Świat umiera w moich oczach,
wzroku klauna na arenie,
gdzie uczucia już zjedzone
na cyrkowej dzikiej scenie.

Tak mi ciężko na tym świecie,
gdzie romantyzm złość zabija,
zwykła niechęć do człowieka,
aż mu w serce sztylet wbijasz.

Nie ma miejsca dla wrażliwych,
czas ucieka, pieniądz rządzi,
a gdzie drzewa, gdzie są łąki
piękno kwiatów, człek godziwy?

Tego nie ma, o czym piszę,
może kiedyś w krzywym lustrze,
w innym miejscu gdzieś daleko,
za ostatnią — życia rzeką.

Mam marzenie nierealne,
wyjąć duszę i zakopać,
serce oddać w przechowalni,
by nikogo nie kłopotać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *